środa, 12 grudnia 2012

Pisak pędzelkowy

W  tym roku Mikołaj był bardzo milutki i przyniósł mi kredeczki :D. Akwarelowe dodam. Bo zapałałam wielką chęcią kolorowania. Doczytałam na blogach różnych, że do nich niezbędny wręcz jest pisak pędzelkowy...najlepiej Derwent. Cena mnie nie zachwyciła ale cuda się zdarzają! Wytropiłam go za pół ceny ..o właśnie tu ( podaję gdyby ktoś miał ochotę). Naprawdę fajny :). Jak już trochę opanuję technikę to może nawet coś pokażę. Bo coś mało mnie tu ostatnio. Ale praca wre...wr, wr

1 komentarz:

  1. No ja właśnie na ostatnim spotkaniu przyglądałam się tym pędzelkom wiszącym sobie cichutko na półce - i się nie zdobyłam, jako znana konserwatystka (bo niezbędny to on wcale nie jest, ale bardzo ułatwia kolorowanie, zwłaszcza w warunkach polowych przy braku dostępu do wody).
    No i teraz to już chyba go zakupię, jak podrzuciłaś taki fajny namiarek (a ecoliny też tam miewali w całkiem dobrych cenach, jak pamiętam):)

    OdpowiedzUsuń