wtorek, 20 marca 2012

Chlebownika część 2

Pomysł na oscrapowanie przepisów na chleb trzyma się mnie jak rzep ;) Dziś kolejne dwa chlebki w wersji digi
Credits: Shabby Princes - Plentiful

Credits: Jennck designs - find your voice

A i okładka na nie  pomalutku  się wykluwa.

sobota, 17 marca 2012

Oscrapowany chleb...

...czyli jak połączyć pieczenie chleba ze skrapowaniem :D. Jakiś czas temu zaczęłam się przymierzać do wydrukowania sobie tych przepisów na chleb, które już wypróbowałam. Oczywiście na początek miało być zwyczajnie. Wydrukuję, wsadzę w segregator i tyle. Ale nie! Nie może być tak całkiem zwyczajnie - przepisy zostały oscrapowane (całe 3) i teraz będę je drukowała. W kolejce czeka reszta. W planach mam jeszcze oklejenie segregatora. He, he 
Na początek jeden z chyba najpopularniejszych chlebów w sieci, zaczerpnięty z bloga pomysłodawczyni

Credits: Shabby Princes - Plenitiful, Promise Collection, Festival, Sunshine Artz - Deja vu 

Spory bochenek mi wyszedł, zakwas pracował jak szalony. Chrupiąca skórka, niezbyt gruba i wilgotny, dość lekki środek...mniam. No i właściwie sam się robi.
U Tatter znalazłam też inny chleb (Pan del Valais), ale właśnie się piecze. 
A o tym moim faworycie już było. Teraz tylko w innej szacie.

Credits: Shabby Princes - Happy Go Lucky, Festival, Sunshine Artz - Deja vu

Dawno nie brałam udziału w wyzwaniach na SP. Chyba czas spróbować ponownie. Warstwowy Tatterowiec niech idzie w świat ;)

piątek, 9 marca 2012

Różowo mi lub mała królewna

Troszkę mnie twórczo nosi. Znalazłam gdzieś na komputerze skrzętnie ukryte ;) zdjęcia dziecięcia. Nie mogłam się im oprzeć. I mimo że nie lubię różowego powstał taki digi scrap.



Credits: Kit Sweet Girl by Jaelop Designs, pędzle gdzieś z internetu

czwartek, 8 marca 2012

Karteczki

Pomału wchodzę w świąteczne klimaty. Może nawet w tym roku je wyślę? :)
Takie maluszki - prostaczki


Było późno i stemple wkleiły się do góry nogami ... :D
Dzięki Ewciu i Gosiu za sprowadzenie mnie na właściwa drogę co do  mych "dzieł" ;) Fioletowy i brazowy zostawię sobie na inne okazje.

Zaległości kulinarne

Ostatnio więcej w kuchni siedziałam niż przy papierach. Szaleństwo chlebowe :D Mniam. I ćwiczenie cierpliwości - żeby je wreszcie upiec potrzebowałam ok 18-20 h. Było nieco nerwowo - czy wyrosną, bo u nas raczej chłodno? ;) Z tego przejęcia zapomniałam je posmarować czymkolwiek po wierzchu i takie matowe wyszły.
Żytni był nieco niemrawy ale one chyba tak mają.
Pszenny na zakwasie ze słonecznikiem.


Z przepisu znalezionego na Kocham Gary.

Żytni razowy  na zakwasie. Ten leniwy. Znaleziony również na Kocham Gary.

Był, a w zasadzie jest jeszcze graham. Dziś wyciągnięty z zamrażalnika cieszy moje podniebienie. Ale nie załapał się na sesję zdjęciową (wyszedł prawie tak ładnie jak jego poprzednik). Za to na zdjęcia zdążyło przed pożarciem tiramisu robione z przepisu na opakowaniu serka. Zrobione w ilościach hurtowych :D