Żytni był nieco niemrawy ale one chyba tak mają.
Pszenny na zakwasie ze słonecznikiem.
Z przepisu znalezionego na Kocham Gary.
Żytni razowy na zakwasie. Ten leniwy. Znaleziony również na Kocham Gary.
Był, a w zasadzie jest jeszcze graham. Dziś wyciągnięty z zamrażalnika cieszy moje podniebienie. Ale nie załapał się na sesję zdjęciową (wyszedł prawie tak ładnie jak jego poprzednik). Za to na zdjęcia zdążyło przed pożarciem tiramisu robione z przepisu na opakowaniu serka. Zrobione w ilościach hurtowych :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz