niedziela, 8 maja 2011

Bawię się nadal...

Mimo totalnego braku czasu coś tam udało mi się zrobić. Oczywiście w komputerze - bo tak łatwiej. Niestety nie zdążyłam zrobić z moich skrapów książeczki dla córci na urodziny,,,ale nic to.
Na początek robaczek, którego długo mordowałam a i tak do końca nie jestem zadowolona
  ....i ślimakożerne dzieci, które dla odmiany powstały ekspresowo
 Na koniec mała muszka