wtorek, 7 kwietnia 2015

Morskie opowieści 2

Zaczęłam w wakacje 2014 roku.....miałam skończyć na święta...Bożego Narodzenia :)
Najważniejsze, że Krzysio jeszcze z niej nie wyrósł.
Zdjęć lepszych nie ma ...i pewnie nie będzie.


poniedziałek, 9 marca 2015

Morskie opowieści ...dla niemowlaka

Zeszło mi miesiąc :D Powstała zupełnie inna mata. Mniej w niej patchworkowej roboty ale więcej detali.



W szafie czeka na skończenie jeszcze jedna ...obiecana na grudzień ;)
A w głowie pomysły na następne...tylko czemu doba taka krótka?

niedziela, 8 lutego 2015

Biorę się!

Od jutra! Mogę rzucić książkami w kąt na całe dwa tygodnie!!! I będę szyła, kleiła ...i leżała bykiem. Chyba to ostatnie zwłaszcza. ;)
BO SKOŃCZYŁAM SESJĘ!!! Bez wpadek gładko , chociaż w stresie.

czwartek, 22 stycznia 2015

Patchwork

Tym razem nie mój ale strona godna polecenia - pięknie pokazane różne wzory. I nagle się okazuje ze to takie proste :)

sobota, 8 listopada 2014

Nic się nie dzieje?

Niby nic... tylko czasem podpatruję co robią inni. A ja nic, bo jak to mówią, nie miała baba kłopotu i poszła na studia. Ale teraz kiedy siedzę przed komputerem, a dziec pytają co robię, mogę z czystym sumieniem odpowiedzieć, że odrabiam lekcje :)
Ale chęć podziałania narasta...

wtorek, 1 lipca 2014

...i jeszcze jedna...mata

Uszyła się trochę przy okazji szycia poprzedniczki. Mam chwilowy przesyt tym zestawem kolorów.
Może wrócę do korzeni ;) i  zrobię coś na kształt pierwszych mat? A może się wezmę za granatowo-szaro-czerwoną matę dla malutkiego Krzysia, który pojawi się w październiku? A mam taki żeglarski pomysł na nią :) Pomysły na bok, cieszmy się kolejna skończoną rzeczą/matą :D




czwartek, 19 czerwca 2014

jeszcze jedna mata

Szycie mat dla maluszków to dla mnie wielka frajda i spore wyzwanie. Ale kiedy kończę to radość jest wielka .....że wreszcie już koniec ;)
Najnowsza mata dedykowana jest jeszcze nie narodzonemu maluchowi. Dlatego zrobiłam ją w ulubionych przez noworodki   kontrastowych kolorach.
Tak prezentuje się cała:


 A tu już szczegóły...


Różne faktury..


...coś do ciągnięcia...


...i do głaskania...


..i przeciągania.


Na dużych panelach znalazły się element szeleszczące, dzwoniące i piszczące :)



Do maty uszyłam jeszcze torbę - pokrowiec ale jakoś nie podeszła pod aparat ;)
A w głowie następne pomysły.