Skończyłam album dla chrześnicy...zaczęłam 3 lata temu! Miałam do zrobienia ostatnie 3 miesiące z Jej pierwszego roku życia, więc jakoś poszło.
Zrobiłam notesy na prezenty.
W szarościach. A co.
Do kompletu powstaje kartka...mam nadzieję ;) Bo to prezent składkowy ;)
I taki zielono różowy...chociaż różowego nie lubię.
Jeszcze kartka na ślub. Bo się wybieramy po raz pierwszy od nie wiem kiedy.
I na koniec mata.
Chyba najładniejsza ze wszystkich. Trochę mnie poniosło z wielkością i było ciężko przepchnąć toto przez maszynę. Ale skończyłam. Tak naprawdę to miesiąc temu ale zdjęcia robiłam tuż przed odbiorem.
prace fajne, ale mata BOSKA!!! te kolorki! super.
OdpowiedzUsuńMiło, że Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa też tak uważam, mata BOSKA! :) Cały raj tak jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O kurdelek, Kobieto! Album , mata, notesy , kartka..., ale poszalałaś! Pięęęękne prace:) Mata powalająca:) Zdrowiejcie Babeczki:)
OdpowiedzUsuń