Potrzebujemy kilka (3-4) paski bibuły różnej szerokości, cienki drucik (tutaj taki od woreczków do mrożenia), malutki kawałeczek bibuły na środek.
Ułożone jeden na drugim paski bibuły marszczymy, A ten mały kawałeczek nawijamy na środek drucika.
Rozkładamy, żeby powstało coś w rodzaju kokardy.
Wyciągamy i stawiamy poszczególne warstwy bibuły.
Jeśli coś wystaje - przycinamy.
Wyciągamy wszystkie warstwy po kolei, w razie potrzeby podcinając końcówki.
A tu gotowa palma i jej właścicielka :D
Na dokładkę powstały jeszcze dwie
Chyba w życiu nie wkleiłam tylu zdjęć ;)
No i to mój pierwszy kursik
Pozdrawiam wszystkich podglądaczy :D
Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś! Ja osła przyprowadzam do Jezusa, a Ty takie palmy robisz! ;)
Chciałaby Cię odwiedzić. Na razie to w pragnieniu, bo nie wybieram się na południe na razie.