niedziela, 13 października 2013

Patyczak po liftingu ;)

W ferworze walki z pluszaczkiem - patyczaczkiem zapomniałam mu zrobić czułka. No to wrócił z przedszkola i przeszedł operację doszywania tychże. Tu się pociesza w objęciach pańcia ;)



4 komentarze:

  1. jak szedł do przedszkola to młody był i mu nie wyrosły jeszcze czułki... teraz już dorósł :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Bo patyczaki to w tydzień dorastają :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bossski:)
    Szkoda,że Cię dziś nie było:)
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Ludko. Ewcik mnie namawia żebym jeszcze takiego uszyła...ale na myśl o tych wszystkich odnóżach skóra mi cierpnie ;)
    Też żałuję ,że mnie nie było... Młoda miała urodziny

    OdpowiedzUsuń